Slinda jest lekiem antykoncepcyjnym, który generalnie zbiera pozytywne opinie od użytkowników w różnym wieku. Korzyści obejmują poprawę skóry, regulację cyklu miesiączkowego i łagodzenie bólu miesiączkowego.
Brałam slinde pół roku przez ten czas zauważyłam:
spadek libido
wahania nastroju
poranne młodości (około miesiąca)
utrata wagi
pogorszenie stanu skóry mianowicie ogromny trądzik i stany zapalne (na żuchwie, policzkach i w okolicy ust)
Moje miesiączki były krótsze mniej obfite i bezbolesne ale zdazalo się że wystepowowaly tygodniowe plamienia po okresie
Nie jestem zadowolona z tego leku … najbardziej boli ten trądzik zwłaszcza że moja cera nigdy tak nie wyglądała jak teraz 🙁
Nie wiem od czego to zależy, ale u mnie po slinda jest bardzo dobre samopoczucie, nie zatrzymuje mi się woda w organizmie, nie spadło libido. Nie tolerowałam microgynom. Po nich czułam się źle. Może po prostu zawarte w nich składniki nie są dla mnie. Po slinda wszystko ok.
Zaraz zacznę brać Slynd piąty miesiąc. Najważniejsze jest dla mnie to, żebym była chroniona przed ciążą. Krwawienie z odstawienia dostałam przy drugim opakowaniu, w drugim tygodniu brania tabletek. W pierwszym miałam tylko plamienia. Jestem teraz na placebo w czwartym opakowaniu i mam lekkie plamienia, ale nie przy każdym podtarciu się, lekki ból podbrzusza, ale za 13 dni miesiączkę. Bez brania leków też miałam PMS około 14 dni przed. Ogólnie biorę je ze względu na izotretynoinę oraz moje poprzednie tabletki miały estrogen, który zaostrzał mi trądzik i nie miałam przy nich miesiączki, bardzo się męczyłam, nawet leki wywołujące nie działały. Ze Slynd jestem obecnie zadowolona.
Od trzech lat jestem użytkowniczką tabletek Slinda i muszę przyznać, że jestem z nich bardzo zadowolona. Przede wszystkim, nie odczuwam typowych dla wielu tabletek antykoncepcyjnych skutków ubocznych, takich jak wzrost masy ciała, czy zmiany nastroju. Moja skóra pozostała gładka, a cykl regularny.
Początkowo, nieregularne krwawienia, które mogły wystąpić w dowolnym momencie, były dla mnie zaskoczeniem. Jednak z czasem przestały być dla mnie problemem – zazwyczaj są to niewielkie plamienia, które nie przeszkadzają mi w codziennym funkcjonowaniu.
Jestem też zadowolona z faktu, że Slinda zawiera tylko progestagen, co jest dla mnie ważne, jako że nie toleruję estrogenów. Jest to dla mnie duże ułatwienie, ponieważ wielu innych środków antykoncepcyjnych nie mogłam stosować z tego powodu.
Co więcej, jestem zadowolona ze skuteczności Slindy. Przy regularnym stosowaniu, zgodnie z zaleceniami lekarza, nie miałam żadnych nieplanowanych ciąż. Ważne jest jednak, aby pamiętać o codziennym przyjmowaniu tabletki, a w przypadku zapomnienia, jak najszybciej ją zaaplikować.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona ze stosowania Slindy jako metody antykoncepcji. Jest skuteczna, dobrze tolerowana przez mój organizm i komfortowa w codziennym użyciu. Poleciłabym Slindę innym kobietom, które szukają skutecznej i łagodnej metody antykoncepcji.
Slinda to mój pierwszy lek antykoncepcyjny. Lekarz zalecił mi go ze względu na składnik – drospirenon, który ma wiele korzyści, takich jak zmniejszenie zatrzymania wody w organizmie. Lek ten zdecydowanie pomógł mi kontrolować moje cykle miesiączkowe, które stały się znacznie bardziej przewidywalne. Poza tym zauważyłam poprawę stanu mojej skóry. Pomimo wielu plusów, zauważyłam pewne negatywne skutki – nieco zwiększone zmęczenie oraz wahania nastroju. Mimo to, ogólnie jestem zadowolona ze stosowania Slindy.
Hej! Mam na imię Alicja, jestem studentką i od około pół roku stosuję Slindę. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, bo słyszałam różne opinie o antykoncepcji hormonalnej. Jednak po konsultacji z lekarzem postanowiłam spróbować. Lek bardzo dobrze wpłynął na moją skórę, która wcześniej była problematyczna – teraz jest wyraźnie mniej wyprysków. Dodatkowo, cykle stały się bardziej regularne, co ułatwia mi planowanie. Zauważyłam jednak pewne objawy, które mogą być związane ze stosowaniem Slindy – niewielkie wahania nastroju oraz nieco obniżony poziom libido. Pomimo tych niedogodności, uważam że korzyści przewyższają w moim przypadku minusy.
Przez ostatnie dwa lata korzystałam z antykoncepcji Slinda. Przez ten czas, odkryłam wiele pozytywnych aspektów tego leku. Po pierwsze, mój okres stał się mniej bolesny, co było dla mnie ogromnym plusem. Utrata krwi również była mniej obfita. Drugi, równie ważny aspekt, to skuteczność antykoncepcji – nie miałam żadnej nieplanowanej ciąży. Niestety, po jakimś czasie zauważyłam kilka skutków ubocznych, które nieco mnie niepokoiły, takich jak zwiększony apetyt i nieznaczne tycie. Pomimo tych niedogodności, na razie zamierzam kontynuować stosowanie Slindy, ponieważ korzyści przeważają nad minusami.
Hej, jestem Dorota, dwukrotna mama. Ze względu na niechęć do bardziej inwazyjnych metod antykoncepcji, zdecydowałam się na Slindę. Moje doświadczenia są generalnie pozytywne. Największym plusem dla mnie było to, że Slinda znacznie zmniejszyła ból, który towarzyszył mi podczas miesiączki. Jednakże, niestety, zauważyłam też kilka skutków ubocznych. Miałam lekkie zawroty głowy na początku stosowania, a także odczułam spadek libido. Pomimo tych skutków ubocznych, jestem zadowolona ze Slindy jako metody antykoncepcji.
Używałam Slindy przez prawie rok i muszę powiedzieć, że ten lek jest skuteczny, ale miał na mnie niepożądane skutki. Zdecydowanie pomógł w regulacji mojego cyklu i zmniejszeniu objawów PMS, ale niestety pojawiły się pewne skutki uboczne. Doświadczałam częstych bólów głowy i zmęczenia, a także zauważyłam, że moje libido spadło. Po konsultacji z lekarzem zdecydowałam się na zmianę metody antykoncepcji.
Ze względu na niewielkie ryzyko skutków ubocznych związanych z wiekiem, wybrałam Slindę jako mój antykoncepcyjny środek. Ogólnie rzecz biorąc, jestem zadowolona. Mój cykl jest teraz bardziej regularny, a objawy PMS są mniej intensywne. Największym minusem dla mnie było to, że początkowo miałam problemy ze spaniem. Po kilku tygodniach jednak, problem ten ustąpił.
Slinda to moja metoda antykoncepcji od prawie dwóch lat. Jako kobieta ceniąca sobie kontrolę nad swoim ciałem, jestem naprawdę zadowolona z tego, jak Slinda sprawia, że moje cykle są przewidywalne. Moja skóra również wygląda lepiej niż kiedykolwiek! Niestety, zauważyłam, że na początku stosowania Slindy, mój apetyt wzrósł i przybrałam na wadze. To było dla mnie dość zaskakujące, ale udało mi się z tym uporać dzięki zdrowszej diecie i regularnej aktywności fizycznej.
Uwaga: Informacje od użytkowników dotyczące produktów nie przechodzą procesu weryfikacji. Nie można więc być pewnym, czy osoba komentująca faktycznie nabyła lub używała danego produktu. Firmy czasem zlecają publikację anonimowych opinii, aby kreować korzystny wizerunek swoich produktów lub dyskredytować konkurencję. Z tego względu zalecamy opieranie się głównie na wiedzy i odpowiedziach farmaceutów.
Ostatnia aktualizacja: 15 maja 2025