System antykoncepcyjny Kyleena jest doceniany za wygodę użytkowania i skuteczność w zapobieganiu nieplanowanej ciąży. Wśród negatywnych aspektów użytkowniczki wymieniają początkowe plamienia, bóle brzucha oraz zmienne skutki uboczne, takie jak pogorszenie cery czy wzrost masy ciała. Pomimo tych niedogodności, większość kobiet jest zadowolona z wyboru tej metody antykoncepcji.
Cześć wszystkim, nazywam się Anna i mam 24 lata. Około rok temu zdecydowałam się na system Kyleena. Zawsze była dla mnie istotna skuteczność metody antykoncepcji, ale również to, by nie musieć o niej pamiętać każdego dnia. Wybór padł na Kyleenę i jestem naprawdę zadowolona. Pierwsze miesiące były dość niewygodne – miałam bóle brzucha i sporadyczne krwawienia, które jednak stopniowo ustępowały. Włosy mi wypadają, ale nie jestem pewna, czy to na pewno efekt działania systemu, czy po prostu stres związany z codziennym życiem. Ale poza tym, moja skóra wydaje się być bardziej czysta, a także zauważyłam, że moje miesiączki stały się lżejsze i mniej bolesne, co jest dla mnie dużym plusem. Wszystko to, w połączeniu z pewnością, że jestem chroniona przed nieplanowaną ciążą, sprawia, że mimo początkowych problemów, uważam, że to był dobry wybór.
Po narodzinach mojego drugiego dziecka, lekarz zasugerował mi metodę antykoncepcji w postaci systemu Kyleena. Muszę przyznać, że była to jedna z lepszych decyzji, jakie podjęłam. Nie muszę już martwić się o codzienne przyjmowanie pigułki, co z małymi dziećmi było nie lada wyzwaniem. Co więcej, mój cykl jest teraz bardziej przewidywalny. Ale nie wszystko jest tak różowe. W pierwszych miesiącach po założeniu miałam dość częste i nieprzyjemne plamienia. Czasami czuję lekki dyskomfort w podbrzuszu, zwłaszcza podczas ćwiczeń. Nie jest to jednak na tyle dużym problemem, aby zrezygnować z Kyleeny. Cenię sobie przede wszystkim wygodę i spokój umysłu, który mi daje.
Wybrałam tę formę antykoncepcji ze względu na wygodę – nie muszę pamiętać o codziennym przyjmowaniu tabletki. Początki były trudne – miałam sporo plamień i bólów brzucha. Nie pomagało to w prowadzeniu domu i opiece nad dziećmi. Na szczęście, po kilku miesiącach te symptomy ustąpiły. Czasem zauważam, że jestem bardziej rozdrażniona, ale nie jestem pewna, czy to związane jest z Kyleeną, czy po prostu ze stresem codziennego życia. Mimo początkowych problemów, jestem zadowolona z tej metody antykoncepcji.
Od roku korzystam z systemu Kyleena i chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami. Początkowo byłam zaniepokojona ewentualnymi skutkami ubocznymi, ale muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Przez pierwsze kilka tygodni po wstawieniu miałam nieregularne krwawienia, co było dość irytujące, ale z czasem to ustąpiło. Teraz moje okresy są znacznie lżejsze i mniej bolesne, co jest dla mnie dużym plusem. Zauważyłam również, że moja cera jest dużo lepsza. Niestety, miewam momenty nagłego zmęczenia i osłabienia, co jest dla mnie trudne, zwłaszcza przy moim aktywnym trybie życia. Mimo to, ogólnie jestem zadowolona z Kyleeny i cieszę się, że nie muszę codziennie pamiętać o pigułce.
Jako matka trójki dzieci, szukałam metody antykoncepcji, która byłaby nie tylko skuteczna, ale i wygodna. Po konsultacji z lekarzem, zdecydowałam się na Kyleenę. Jest to dla mnie wygodne rozwiązanie, ponieważ nie muszę pamiętać o codziennym przyjmowaniu pigułki. Po założeniu miałam trochę plamienia i bólu, ale to ustąpiło po paru tygodniach. Niestety, jednym z efektów ubocznych, które zaobserwowałam, jest wzrost masy ciała. Mimo to, na chwilę obecną, korzyści przeważają nad minusami, zwłaszcza biorąc pod uwagę wygodę i spokój umysłu, które to rozwiązanie mi zapewnia.
Cześć, jestem Marta, mam 28 lat i od dwóch lat korzystam z systemu antykoncepcyjnego Kyleena. Wybór tego środka był podyktowany przede wszystkim moim chaotycznym trybem życia – zapominanie o pigułce to było coś, co zdarzało mi się zdecydowanie zbyt często. Z Kyleeną nie muszę już o tym pamiętać. Początki nie były łatwe – przez pierwsze miesiące miewałam krwawienia, a nawet lekkie bóle w podbrzuszu. Po jakimś czasie te dolegliwości jednak ustąpiły. Moje miesiączki stały się lżejsze i rzadsze, a na mojej skórze pojawiło się mniej niedoskonałości. Mimo wszystko, zauważyłam pewne zmiany nastroju, ale nie jestem pewna, czy to jest bezpośrednio związane z Kyleeną. Ogólnie jestem zadowolona i nie wyobrażam sobie powrotu do codziennych tabletek.
Lekarz zasugerował mi Kyleenę jako formę antykoncepcji. Pierwsze trzy miesiące były dla mnie trudne – miałam bóle brzucha i plamienia. Ale po tym czasie objawy te ustąpiły. Moje okresy są teraz mniej intensywne, co jest dla mnie dużym plusem. Co więcej, zauważyłam, że moje włosy i skóra wydają się być w lepszej kondycji. Niestety, od kiedy zaczęłam korzystać z Kyleeny, zauważyłam, że trochę przytyłam.
Uwaga: Informacje od użytkowników dotyczące produktów nie przechodzą procesu weryfikacji. Nie można więc być pewnym, czy osoba komentująca faktycznie nabyła lub używała danego produktu. Firmy czasem zlecają publikację anonimowych opinii, aby kreować korzystny wizerunek swoich produktów lub dyskredytować konkurencję. Z tego względu zalecamy opieranie się głównie na wiedzy i odpowiedziach farmaceutów.
Ostatnia aktualizacja: 15 lutego 2022